wtorek, 21 czerwca 2011

Rok i 9 miesięcy

Duma mnie rozpiera, gdy patrzę na moje dziecko...na dziecko, które nie jest już nieporadnym niemowlakiem, ale przebojową i niezwykle bystrą dziewczynką. W ciągu ostatnich kilku tygodni Hania stała się bardzo samodzielna, komunikatywna i ciekawska. Zawsze myślałam, że niespełna 2 - letnie dziecko jest jeszcze bardzo głupiutkie, nieporadne i zdane na pomoc innych, a tymczasem przekonuję się, że w przypadku mojego dziecka jest zupełnie inaczej. Dziś Hania kończy rok i 9 miesięcy, a tyle już potrafi:
  • do perfekcji opanowała sztukę samodzielnego jedzenia, posługuje się łyżką i widelcem,
  • mówi pełnymi zdaniami, właściwie można z nią porozmawiać jak z dorosłym,
  • najśmieszniejsze jest to, że mówi o sobie w rodzaju męskim - "robiłem, byłem..."
  • sama potrafi założyć sobie buty na rzepy, czapkę i bluzę,
  • samodzielnie myje rączki, buzię i zęby, podczas kąpieli gąbką myje sobie brzuszek, stópki, rączki i pupę,
  • od tygodnia mamy naukę nocnikowania - Hania nosi jeszcze w ciągu dnia pampersa, ale tylko dlatego, że ostatnio jest dość chłodno, a kilka dni temu podziębiła sobie pupę, Mała woła "pisiu:, robi kupkę do nocnika, a następnie bije sobie brawo i zwołuje wszystkich domowników, aby podziwiali jej "dzieło"
  • Hania jest niezwykle sprawna fizycznie, wszędzie jej pełno, wykonuje takie akrobacje, że aż dech w piersiach mi czasami zapiera,
  • Mała "śpiewa" proste piosenki i potrafi powiedzieć krótką rymowankę
  • uwielbia słuchać piosenek Fasolek i Natalki Kukulskiej
  • weszliśmy już w okres pytań, dotychczas najczęściej padało pytanie "Cio to?", a od dwóch dni słyszę tylko "A dlaciego?"
  • Hania używa zwrotów grzecznościowych, zwłaszcza "prosię" i "dziękuje", gdy wchodzimy do sklepu mówi "dzień dobly", a na wyjście "do dzienia" i kłania się przy tym w pas,
  • ulubione zabawy Małej to piaskownica i wizyty na placu zabaw, ponadto Hanka w dalszym ciągu pała wielką miłością do swojego kuzyna Mikołaja - żyć bez siebie nie mogą,
  • Hania wie, że w mamusi brzuszku mieszka jej braciszek - często spontanicznie przybiega i przytula się do brzucha, całuje go, głaszcze, a ja się nad tym rozpływam,
  • oczywiście zdarzają nam się ataki histerii, które jednak dość szybko mijają, na ogół Hania jest bardzo radosnym i pogodnym dzieckiem,
Długo mogłabym tak jeszcze pisać o moim Słoneczku, ale naprawdę trudno zebrać wszystko w jednym momencie - wiele rzeczy mi ucieka. Obiecuję, że w kolejnym poście napiszę co u nas i naszego Młodszego... Pozdrawiam wakacyjnie!

niedziela, 5 czerwca 2011

Dziś tylko tyle, reszta już wkrótce...

Moja Mała Kobietka :)