Ja właśnie pakuję się, bo jutro w nocy wyjeżdżam z moją przyjaciółka na 9 dni w Bieszczady. Wyjazd organizuje mój zakład pracy, większość opłacona jest z funduszu socjalnego. Łukasz zostaje z dzieciakami, a ja jadę naładować akumulatory.
W skrócie:
- 30 marca wróciłam do pracy - już zapomniałam, że byłam na macierzyńskim. W naszej firmie ostatnio bardzo dużo się dzieje i cała obecna sytuacja kosztuje mnie dużo nerwów i stresu. Dodatkowo mamy właśnie kontrolę z Wydziału Polityki Społecznej, ale to jest temat na osobną notkę.
- Michaś kończy dziś 7 miesięcy i właśnie dziś odkryliśmy pierwszego ząbka. Mały waży 10,6kg, ale nie wiem ile ma wzrostu. Jest cudowny, rozkoszny i taki radosny. Rozpływam się, gdy widzę, jak Hania zabawia Małego, a on aż piszczy z radości. Widzę, że pojawia się między nimi nić porozumienia :)
- Hania skończyła 2 lata i 7 miesięcy - z dnia na dzień staje się taką prawdziwą Małą Kobietką. Maluje się moimi kosmetykami, namiętnie perfumuje i przynajmniej raz na 2 miesiące zalicza wizytę u fryzjera. Wszyscy się dziwią, że potrafi tak spokojnie usiedzieć podczas obcinania włosków. Zapisałam Hanulkę do przedszkola w sąsiedniej wsi, bo u nas nie wiadomo czy będą przyjmować 3-latki. Mam nadzieję, ze się dostanie.
- Dziś zaliczyłam wizytę u onkologa - najprawdopodobniej czeka mnie kolejna biopsja mammotomiczna. Wszystko wyjaśni się w czerwcu - wtedy będę miała wykonane usg piersi. Teraz nie boję się tak bardzo, jak przed pierwszą, bo wiem na czym to polega.
Odezwę się po powrocie z gór.
Baw sie dobrze kochana :)
OdpowiedzUsuńMiłego wypoczynku:)
OdpowiedzUsuńBieszczady...aż zazdroszczę, na bank będziesz miała czas odetchnąć i odpocząć. ładuj akumulatory:)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że miło spędzacie czas!!!! Pozdrawiamy
OdpowiedzUsuńnajwazniejsze ze sie odzywasz;) ciesze sie, ze wszystko dobrze;)) i fajnie tak pojechac bez dzieciakow gdzies.. ;) napewno naladujesz akumulatory i wrocisz pelna sil;) pozdrawiam;)
OdpowiedzUsuń