czwartek, 26 kwietnia 2012

Na chwilkę...

Wpadam na chwilę, żeby Wam napisać, ze żyjemy mamy się dobrze...
Ja właśnie pakuję się, bo jutro w nocy wyjeżdżam z moją przyjaciółka na 9 dni w Bieszczady. Wyjazd organizuje mój zakład pracy, większość opłacona jest z  funduszu socjalnego. Łukasz zostaje z dzieciakami, a ja jadę naładować akumulatory.
W skrócie:
  1. 30 marca wróciłam do pracy - już zapomniałam, że byłam na macierzyńskim. W naszej firmie ostatnio bardzo dużo się dzieje i cała obecna sytuacja kosztuje mnie dużo nerwów i stresu. Dodatkowo mamy właśnie kontrolę  z Wydziału Polityki Społecznej, ale to jest temat na osobną notkę.
  2. Michaś kończy dziś 7 miesięcy i właśnie dziś odkryliśmy pierwszego ząbka. Mały waży 10,6kg, ale nie wiem ile ma wzrostu. Jest cudowny, rozkoszny i taki radosny. Rozpływam się, gdy widzę, jak Hania zabawia Małego, a on aż piszczy z radości. Widzę, że pojawia się między nimi nić porozumienia :)
  3. Hania skończyła 2 lata i 7 miesięcy - z dnia na dzień staje się taką prawdziwą Małą Kobietką. Maluje się moimi kosmetykami, namiętnie perfumuje i przynajmniej raz na 2 miesiące zalicza wizytę u fryzjera. Wszyscy się dziwią, że potrafi tak spokojnie usiedzieć podczas obcinania włosków. Zapisałam Hanulkę do przedszkola w sąsiedniej wsi, bo u nas nie wiadomo czy będą przyjmować 3-latki. Mam nadzieję, ze się dostanie.
  4. Dziś zaliczyłam wizytę u onkologa - najprawdopodobniej czeka mnie kolejna biopsja mammotomiczna. Wszystko wyjaśni się w czerwcu - wtedy będę miała wykonane usg piersi. Teraz nie boję się tak bardzo, jak przed pierwszą, bo wiem na czym to polega. 
W chwili obecnej nic innego nie przychodzi mi do głowy, poza tym, że od kiedy wróciłam do pracy dni uciekają mi pomiędzy palcami. Jeszcze nie tak dawno nie wyobrażałam sobie dnia bez odwiedzin Waszych blogów, a dziś zaglądam do nich co kilka dni. Mam nadzieję, że w końcu się ogarnę i wygospodaruję trochę czasu na to moje miejsce w sieci.

Odezwę się po powrocie z gór.

5 komentarzy:

  1. Bieszczady...aż zazdroszczę, na bank będziesz miała czas odetchnąć i odpocząć. ładuj akumulatory:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam nadzieję, że miło spędzacie czas!!!! Pozdrawiamy

    OdpowiedzUsuń
  3. najwazniejsze ze sie odzywasz;) ciesze sie, ze wszystko dobrze;)) i fajnie tak pojechac bez dzieciakow gdzies.. ;) napewno naladujesz akumulatory i wrocisz pelna sil;) pozdrawiam;)

    OdpowiedzUsuń